Utwory

Dla miłości warto

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Budzisz mnie co rano słodkim pocałunkiem
Bez okazji podarunków mam już sto
Na dzień dobry rzucasz parę komplementów
I uwielbiasz kiedy budzi cię mój głos
Tak wiem, że wierny jesteś mi jak pies
I nałogów w twoim życiu żadnych nie ma
Aureola świeci ponad twoją głową
Na pierwszy rzut oka dla wszystkich ideał

Drażnisz mnie gdy jesteś gdzieś obok
Gdy zasypiam udajesz, że cię nie ma
Kiedy wiesz co mówisz, że mnie boli głowa
- Czy wiesz jak cię kocham - twoje głupie słowa
Tak wiem, że kochasz mnie bardzo
I wiem, że nie możesz beze mnie żyć
Dla miłości nie wszystko zrobić warto
Ja na przykład już nie chcę z tobą być

Nie obchodzi mnie co z nami zrobić chcesz
Nie rozumiem cię już, Nie kocham cię już
Nie obchodzi mnie już żadna głupia rzecz
Nie rozumiem cię już, Nie kocham cię już
Nie obchodzi mnie co myślisz i co wiesz
Nie rozumiem cię już, Nie kocham cię już
Nienawidzę twoich ust i twoich słów
Nie kocham cię już

Trochę wspomnień, tamtych dni

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adrian Wieczorek

Zapisałam to na śniegu daleko stąd
Parę oczywistych ważnych słów
Tak naprawdę to ty nigdy nie kochałeś mnie
Już nie czytasz moich listów

Kiedyś były spacery i pocałunki
Dziś to wszystko już tylko wspomnienia
Grzane wino pod choinką podarunki
Czy będzie jeszcze kiedyś taka zima

Trochę wspomnień tamtych dni
Biała zima ja i ty

Kiedyś z tłumu krzyknie ktoś
Patrzcie ona chyba trzyma broń!
Padną strzały i tak zabije miłość
Czy chcesz by właśnie tak to się skończyło

Zostaniemy przyjaciółmi tak się mówi
Jeszcze raz zasmakujemy namiętności
A wspomnienia ukołyszą nas do snu
Przecież to co najpiękniejsze nie trwa wiecznie

Trochę wspomnień tamtych dni
Biała zima ja i ty

Moje serce jest jak ognia żar
Moje słowa są jak wiatru szept
Szkoda, że dopiero teraz wiem,
Że nie warto jest kochać za dwoje

Anka, ot tak

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Może i nie jestem taka, jaką chciałbyć abym była
Czasem jestem jestem próżna i potrafię być niemiła
Często zmienna jak pogoda i za bardzo pewna siebie
Ale przecież to nie powód aby dzisiaj stracić ciebie

Wczoraj mi obiecywałeś będę z tobą do końca twych dni
Dzisiaj płaczę świat się śmieje co się z tobą Aniu dzieje

Moje serce krwawi bo mój chłopak się nie zjawił
Stoję sama w sukni białej przed ołtarzem

Obiecuję że po ślubie zmienię w sobie wiele rzeczy
Twoja miłość z moich wad szybko mnie wyleczy
Będę grzeczna jak aniołek zawsze twoja tak jak zechcesz
Niebo ci otworzę wreszcie tylko gdzie ty teraz jesteś...

Czasami, ot tak

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Czasem chcę używać słów, których nie wypada mi mówić
Czasem myślę o rzeczach, których nie powinnam robić
Godzinami wpatruję się w ściany, jakby to tam ukryta była prawda
Czasem wydaje mi się, że jestem w domu wariatów

Skoro już jestem tu, nie zatrzymujcie mnie
Jeśli mnie znasz, to wiesz, zrobię co chcę

Wyobrażam sobie czasem jakby to było skoczyć głową w dół
Wyobrażam sobie czasem jakby to było uderzyć głową w stół
A obok mnie dwie czerwone duże plamy
Zwisające bezwładnie ręce na nich nożem cięte rany

Czasem to wszystko ma sens kiedy przychodzisz tutaj
Czasem wystarczy twe spojrzenie abym wiedziała, jak mam na imię
Godzinami wpatruję się w ciebie, jakbyś to ty był ukrytą prawdą
Czasem wydaje mi się, że jestem w domu wariatów

Skoro już jestem tu, nie zatrzymujcie mnie
Jeśli mnie znasz, to wiesz, zrobię co chcę

Wyobrażam sobie czasem jakby to było skoczyć głową w dół
Wyobrażam sobie czasem jakby to było uderzyć głową w stół
A obok mnie dwie czerwone duże plamy
Zwisające bezwładnie ręce na nich nożem cięte rany

Wyobrażam sobie czasem, jakby to było, gdybym nie była tu
Wyobrażam sobie czasem ciebie i mnie i nasz szklany stół
Jemy wspólnie śniadanie pamiętasz przecież kiedyś tak było...

Tańcz, zaprosili Cię na bal

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Arek Dzierżawa
Muzyka: Arek Dzierżawa

Tańcz, zaprosili cię na bal
Bierz co chcesz, póki zabawa jeszcze trwa
Mnóstwo par tańczących równo w takt
Choćby chcieli przestać, nie ma jak

Muzyka ciągle gra, tańczę i ja

Patrz, piękną maskę każdy założył na swoją twarz
Sprawdź dobrze, pewnie i też ją masz

A muzyka ciągle gra, w parze ty i ja

Czarny deszcz fałszywych nut chociaż pięciolinia pusta
Podłych kłamstw najsłodszy miód metodą usta-usta
Czarny deszcz fałszywych nut

Sam byś zagrał gdybyś tylko mógł
Sam byś zagrał gdybyś tylko mógł

Muzyka ciągle gra, bal ciągle trwa

Czarny deszcz fałszywych nut chociaż pięciolinia pusta
Podłych kłamstw najsłodszy miód metodą usta-usta

Weź to, co chciałeś mieć i uciekaj stąd, uciekaj stąd
Weź to, co chciałeś mieć i uciekaj stąd, uciekaj stąd

Serce z kamienia

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Na pewno mam serce z kamienia
I duszy od dawna chyba już nie mam
Pożądam i błądzę w ogrodzie miłości
Rozwiewam na wietrze twoje marzenia

I tak miłość przeradza się w nienawiść
Dlaczego tylko ja potrafię tak ranić
Już nie wiem co z życiem swoim zrobić mam
Chociaż jesteś przy mnie, to wciąż jestem sam

Wybaczę ci wszystko co postanowisz
Najlepiej strzel do mnie we śnie
Bo wtedy jestem w ogrodzie miłości
Lecz ciebie tam nie ma, to ogród mej samotności

Słodkie winogrona

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Na pewno mam serce z kamienia
I duszy od dawna chyba już nie mam
Pożądam i błądzę w ogrodzie miłości
Rozwiewam na wietrze twoje marzenia

I tak miłość przeradza się w nienawiść
Dlaczego tylko ja potrafię tak ranić
Już nie wiem co z życiem swoim zrobić mam
Chociaż jesteś przy mnie, to wciąż jestem sam

Wybaczę ci wszystko co postanowisz
Najlepiej strzel do mnie we śnie
Bo wtedy jestem w ogrodzie miłości
Lecz ciebie tam nie ma, to ogród mej samotności

Oczy szeroko zamknięte

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Marek Labus
Muzyka: Adam Konkol

Zostań to jeszcze nie pora, zostań choć jeszcze na chwilę
Aż zamigocą radośnie iskry w księżycowym pyle
W tym hotelowym pokoju zachwyćmy się sobą raz jeszcze
Zanim odejdziesz do domu, niech zadrży srebrne powietrze
A łzy popłyną cichutko, bo pragnę ciebie zatrzymać
Jak czas zaklęty magicznie w złocistej kropli bursztynu

Uczę się ciebie na pamięć
Niecierpliwymi palcami
Rozpaczliwie na pamięć
Szeroko zamkniętymi oczami
Czytam zachłannie od nowa
Całego zdanie po zdaniu

Tak wiem, już teraz iść pora choć dwa cienie na ścianie
Tańczyć chcą dalej uparcie, czas pędzi nieubłaganie
Zegar wybija rozstanie, nie cofnął małej wskazówki
Cudne dwie ćmy zakręcone wokół gorącej żarówki
Zanim się wymkniesz ukradkiem i pęknie tama wezbrana
Przytul mnie mocno raz jeszcze bo wciąż jak opętana.

Uczę się ciebie na pamięć
Niecierpliwymi palcami
Rozpaczliwie na pamięć
Szeroko zamkniętymi oczami
Czytam zachłannie od nowa
Całego zdanie po zdaniu

Twoja, ot tak

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Ania Wyszkoni
Muzyka: Adam Konkol

Jestem twoją rozkoszą
Jestem twoim kłamstwem
Jestem twoim grzechem i twoją wściekłością
Jestem twoim szaleństwem i twoją wątpliwością

I tak cię kocham
I wciąż cię kocham
Nie chce cię kochać
Lecz wciąż cię kocham

Jestem twoją zdobyczą
Jestem twoją trucizną
Jestem twoją zabawą i obojętnością
Jestem pożądaniem nie twoją miłością

I tak cię kocham
I wciąż cię kocham
Nie chce cię kochać
Lecz wciąż cię kocham

Ostatni na dobranoc

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Arek Dzierżawa
Muzyka: Arek Dzierżawa

Wieczorem gdy miasto gaśnie zbyt mocną kawą budzę się
Otwieram cicho okno by żaden sen nie znalazł mnie
Zapadam miękko w fotel i wieczór ma znowu zapach bzu
A papier cicho szeleści, gdy myśli moje zdradzam mu

Nie szukajcie mnie - napiszę na dobranoc
Ten ostatni list zakończę krótkim "pa"
Nie szukajcie mnie, odchodzę gdzieś w nieznane
Ten ostatni list, a po nim cicho sza

Słowa - tylko na chwilę ugościł papierowy liść
Nie długo cieszył się nimi zbyt mocny żar z nich zaczął bić
Ostatnia świeczka powoli gaśnie jeden z niewielu snów
Odchodzę cicho wiatr nuci beznamiętnie kilka słów

Nie szukajcie mnie - napiszę na dobranoc
Ten ostatni list zakończę krótkim "pa"
Nie szukajcie mnie, odchodzę gdzieś w nieznane
Ten ostatni list, a po nim cicho sza

Jak cukierek

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Pamiętam wciąż zabawy w białej pościeli
Pocałunki i słowa że nic nas nie rozdzieli
Pamiętam wszystkie ucieczki i powroty
I dłoni błądzących delikatny twój dotyk

Czy kiedy już kochanków wreszcie nam zabraknie
Będziemy znowu czytać w swoich sercach w swoich myślach
Nie będzie nam się śniło że będzie tak jak było
Chyba się dziś na nowo w tobie zakochałam

Pamiętam też rozmowy namiętne i szczere
Twoich ust prawdziwa słodycz była jak cukierek
Pamiętam też podróże nad wielkie jeziora
I wszystkie nasze dni w tęczowych kolorach

Czy kiedy już kochanków wreszcie nam zabraknie
Będziemy znowu czytać w swoich sercach w swoich myślach
Nie będzie nam się śniło, że będzie tak jak było
Chyba się dziś na nowo w tobie zakochałam

Już zapomniałam jak to jest gdy przy mnie jesteś ty
I trochę ciebie brak gdy z oczu płynną łzy
Na zdjęciu twoja twarz to wszystko co dziś mam
Wciąż przypomina mi najlepsze w życiu dni

Czy kiedy już kochanków wreszcie nam zabraknie
Będziemy znowu czytać w swoich sercach w swoich myślach
Nie będzie nam się śniło, że będzie tak jak było
Chyba się dziś na nowo w tobie zakochałam

Tak niewiele

Płyta: Nie czekaj na jutro
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

No tak, szalone dni za sobą już mam
Pełne pułapek wędrówki kocie
Leżenie na ulicy wpatrywanie się w gwiazdy
Kradzione mleko i nieprzespane noce
Ognisko z tobą i ten pierwszy raz
I pierwsze łzy i dotyk samotności
Boża obecność gdy było źle
Niepokój w sercu i zazdrość z miłości
To wszystko przydarzyło się właśnie mnie

Pamiętam prawie wszystkie lane poniedziałki
Kłopoty w szkole i huczne urodziny
Zbyt wczesny powrót rodziców gdy spaliśmy razem
Czy pamiętasz ich miny
Wiem, ktoś już kiedyś śpiewał
Niestety już go wśród nas nie ma
Gdzie są wszyscy moi przyjaciele
Wspomnienia to przecież tak niewiele

Spoglądam czasem w lustro
Czy jestem jeszcze tam
Dlaczego komplikuję sobie całe życie
Przecież im mniej posiadam, tym więcej mam

A teraz tylko gonitwa za szmalem
I nieprzespane noce w obawie o jutro
Ile jesteś wart od życia dostaniesz
Niepotrzebny bagaż zmartwień oraz smutków
Czasem warto zostawić to wszystko
Leżeć na ulicy, wpatrywać się w niebo
Wspominać dni gdy było się wariatem
Nawet mądrzy ludzie robią czasem coś głupiego

Julia, tak na imię mam (BONUS TRACK)

Płyta: Nie czekaj na jutro (reedycja)
Słowa: Łzy
Muzyka: Łzy

Jesteś piękna, mówiłeś, nie wiem po co
Pewnie nie pamiętasz już jak na imię mam
Lecz nie przejmuj się, nie myślę już o tobie nocą
Bo od dawna jak ty mnie, nie kocham cię i ja
Więc zgaś światło i pokaż swoją twarz
Będę twoja, choć w fałszywą grę wciąż grasz

Ty, ty, ty mnie nie kochasz, nie kochasz mnie
Ty, ty, ty mnie nie kochasz, nie kochasz mnie
Julia, tak na imię mam
Julia, tak na imię mam

Pewnie myślisz, że skradłeś moje serce
Pewnie myślisz, że przy tobie będę trwać
Mylisz się, nie spotkasz mnie już nigdy więcej
Nie potrafię dłużej w twoje kłamstwa grać
Nie mam ci już nic do powiedzenia
Szepnę tylko ostatnie do widzenia

Ty, ty, ty mnie nie kochasz, nie kochasz mnie
Ty, ty, ty mnie nie kochasz, nie kochasz mnie

Tak naprawdę wiele dałabym by z tobą być
I tak wiele dałabym lecz nie mam nic
I tak wiele dałabym by dotknąć gwiazd
I tak chciałabym byś przy mnie trwał
Bo tak naprawdę wszystko, czego pragnę, to przy tobie być
I tak naprawdę wszystkim, czego pragnę, jesteś ty

Jesteś ty

Ty, ty, ty mnie nie kochasz, nie kochasz mnie
Ty, ty, ty mnie nie kochasz, nie kochasz mnie
Ty, ty, ty mnie nie kochasz, nie kochasz mnie
Ty, ty, ty mnie nie kochasz