Nośnik: Kaseta i CD
Sprzedaż: 22 000 sztuk (grudzień 2001)
Wydawca: Agencja Artystyczna "Łzy"

REALIZACJA

Miejsce nagrania: "Sonus" - Łomianki
Realizacja nagrań: Przemek Nowak
Mix: Staszek Bokowy
Mastering: Q - Sound" Jacek Gawłowski

NAGRODY, OSIĄGNIĘCIA, WYRÓŻNIENIA

Płyta sprzedała się w około 20.000 egz. (dane z lutego 2002r.). Po trzech latach od daty premiery zaistniała na liście najlepiej sprzedających się płyt w Polsce.

SKŁAD

Wokal: Anna Wyszkoni
Gitara: Adam Konkol
Bas: Arek Dzierżawa
Klawisze: Adrian Wieczorek
Perkusja: Dawid Krzykała

KOMENTARZ

Nasza pierwsza płyta, wydana w 100% własnymi środkami. Nagrywaliśmy ją przez 10 miesięcy! (oczywiście z przerwami). Myśleliśmy, że sukcesem będzie, jeśli sprzedamy chociaż 1.000 egzemplarzy. Okazało się, że mamy małe wymagania jeśli chodzi o sukces (cokolwiek to słowo znaczy).

Utwory

Słońce dla Ciebie

Płyta: Słońce
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Okrągły zegar wybił godzinę narodzin
Młodzieńcza miłość taka niewinna jak żadna
A jego słońce świeciło gdzieś tam daleko, w oddali
Co w życiu mym się zmieniło, dziś moja dusza się pali

Może to wszystko robię dla Ciebie
I gdzieś tam jesteś, i o tym nie wiesz
Może to wszystko polega na tym
By żyć dla kogoś

Smutne serce, karmiła go miłość, a nie,
nie będziesz wiedziała, ile dla niego znaczyłaś
A jego słonce już zgasło i jego oczy płakały
minął ten czas i słońce, żyć pośród ludzi nie chciało

Może to wszystko robię dla Ciebie
I gdzieś tam jesteś, i o tym nie wiesz
Może to wszystko polega na tym
By żyć dla kogoś

Okrągły zegar wybił godzinę śmierci
Czerwone róże, na które lecą łzy

Może to wszystko robię dla Ciebie
I gdzieś tam jesteś, i o tym nie wiesz
Może to wszystko polega na tym
By...

Może to wszystko robię dla Ciebie
I gdzieś tam jesteś, i o tym nie wiesz
Może to wszystko polega na tym
By żyć dla kogoś

Żyć dla kogoś /x2

EMMANUELLE Noire

Płyta: Słońce
Słowa: Ania Wyszkoni
Muzyka: Adam Konkol

Budzi mnie deszcz, przestraszona rzucam w kąt starą książke
Więdne jak kwiat, jak kwiat w Twoich oczach
Jedna cisza, jedna myśl, jeden cichy głos, jedno słowo

Wiatr zrywa się, przestraszona, głód napełnia moje oczy
Cień moich łez, moich łez w szklanych dłoniach
Jedna cisza, jedna myśl, jeden cichy głos, jedno słowo

Emmanuelle! /x2

Biała dama, zwiędłe kwiaty w salonie, jedna skrytość, głuchy krzyk!

Emmanuelle! /x2

Jak złote ziarenka piasku rozsypuje się na wszystkie strony świata

Emmanuelle! /x3

Łzy szczęścia

Płyta: Słońce
Słowa: Ania Wyszkoni i Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

To niewiarygodnie, aby wiara mogła dzielić
To niewiarygodne, aby rozkosz mogła spalić
I niewiarygodne, aby słowa mogły ranić
I niewiarygodne, aby miłość mogła zabić
A jednak są łzy szczęścia, które spływają z oczu mych
I gładzą cicho moją twarz kiedy w ramionach jestem twych.

To jest niemożliwe nie możliwe, aby dusza mogła krwawić
To jest niemożliwe, aby nadzieja mogła zgubić
A jednak są łzy szczęścia które spływają z oczu mych
I gładzą cicho moją twarz kiedy w ramionach jestem twych.

I jest niemożliwe, aby oczy mogły kłamać
I jest niemożliwe, aby gwiazdy mogły spadać
A jednak są łzy szczęścia które spływają z oczu mych
I gładzą cicho moją twarz kiedy w ramionach jestem twych.

Zabij się, zabij

Płyta: Słońce
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Jesteś szarym człowiekiem wśród miliona innych osób
Wiem ze chciałbyś to zmienić a ja znam na to sposób
Jesteś tylko maszyną którą nogi gdzieś niosą
Wiem ze chciałbyś to zmienić a ja znam na to sposób
By uwolnić cię od bólu o porażek
I dostarczyć tobie przewspaniałych wrażeń
Zrób to szybko po kryjomu ja nie powiem nic nikomu

La la la la
Zabij się zabij się nikt nie lubi tutaj cię
La la la la
Strzel sobie w głowę i rozwal na połowę
La la la la
Zabij się zabij się nikt nie lubi tutaj cię
La la la la
Strzel sobie w głowę i rozwal na połowę
La la la la

Jesteś tu niepotrzebny jak plama na ścianie
Wiem że chciałbyś to zmienić a ja znam rozwiązanie
Jesteś tylko ciężarem jak kosz z brudnym praniem
Wiem że chciałbyś to zmienić a ja znam rozwiązanie
By uwolnić cię od bólu o porażek
I dostarczyć tobie przewspaniałych wrażeń
Zrób to szybko po kryjomu ja nie powiem nic nikomu

La la la la
Zabij się zabij się nikt nie lubi tutaj cię
La la la la
Strzel sobie w głowę i rozwal na połowę
La la la la
Zabij się zabij się nikt nie lubi tutaj cię
La la la la
Strzel sobie w głowę i rozwal na połowę
La la la la

Uciekając przed M.

Płyta: Słońce
Słowa: Ania Wyszkoni
Muzyka: Adam Konkol

Noc okrywa mnie swoim ciemnym kocem
Tylko księżyc chce być teraz moim kochankiem
Nocny chłód przenika mnie aż do kości
Nasze dłonie przewiąże dzisiaj wstęga nienawiści

Refren:
Tak! Uciekaj
Tak! Zostaw mnie
Odejdź i zabierz ze sobą swoje potępienie

Twoja dłoń wygląda jakby dotknęła śmierci
W deszczu smutków topisz teraz swoje oczy
Dzisiaj wiesz, że wszystko jest ulotne
Więc dlaczego uciekasz w otchłań przed swoja miłością?

Refren: /x2
Tak! Uciekaj
Tak! Zostaw mnie
Odejdź i zabierz ze sobą swoje potępienie

Jesteś wiem, że jesteś

Płyta: Słońce
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Wiem, że jesteś gdzieś tam, przecież znam Twoje myśli, imię Twoje znam
Nie jesteś królem i bez tego jesteś wart dla mnie więcej, więcej, niż cały ten świat

Jesteś daleko, lecz blisko serca mego, cokolwiek by było, złego czy dobrego
Nie wiem, kim jesteś, kim jesteś dla wielu, lecz dla mnie jesteś wszystkim, mój przyjacielu

Nie musisz mówic
Nie musisz milczeć
Wystarczy, że...
Wystarczy, że jesteś

Wiem, ze jesteś gdzieś tam, przecież znam Twoje myśli, imię Twoje znam
Nie jesteś królem i bez tego jesteś wart dla mnie więcej, więcej, niż cały ten świat

Nie musisz mówic
Nie musisz milczeć
Wystarczy, ze...
Wystarczy, ze jesteś

Wiem, że jesteś gdzieś tam...

Chciałabym, chciałam być

Płyta: Słońce
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Chciałam być blaskiem w Twoich oczach
Chciałam być perłą w Twojej dłoni
Nie mam nic oprócz swoich marzeń
Nie chcę być jabłkiem na jabłoni
Chciałam być słowem w Twoich ustach
Chciałam być cząstką Twoich myśli
Nie mam nic oprócz swojej pieśni
Nie chcę być liściem pośród liści

Chciałam być spadającą gwiazdą
Chciałam być księżycem na niebie
Nie mam nic oprócz swojej dumy
Nie chce być gałęzią na drzewie
Chciałam być światłem dla Twej drogi
Chciałam być sensem Twego życia
Oprócz chwil nie mam dziś nic więcej
Nie chcę być dźwiękiem w tej piosence

Nienawiść - czekam na dzień

Płyta: Słońce
Słowa: Ania Wyszkoni
Muzyka: Adam Konkol

Idę wokół mnie ciemność, widzę tylko Ciebie w blasku księżyca
Czuje oddech Twój na ustach, jesteś coraz bliżej, czuje dotyk Twój na moim ciele

Twoje oczy otwarte, spoglądają gdzieś w kierunku innym
Czuję jak oddalasz się ode mnie, biegnę za Tobą, widzę znikasz gdzieś w tej głębi lasu

Tęsknie za Tobą, widzę Ciebie w każdy dzień i w każdą noc
Czekam na dzień, w którym usta Twoje dotkną moich ust
Próbuje zapomnieć te chwile, kiedy bierzesz moją dłoń
Nie wiń mnie za to, że moje myśli ciągle z Tobą są

Twoje włosy delikatne rozwiewa szalejący wkoło wiatr
Biorę Ciebie w swe ramiona, później odrzucam daleko, tak byś nie był ze mną już

Nie mogę już patrzeć na Twoja twarz - me oczy pełne łez
Nie mogę już znieść widoku, który ciągle ze mna jest
Biorę w me ręce nóż, który dzisiaj wbijam w serce swe
By nie czuć już więcej jak ranisz ciągle bardzo gorzko mnie

Nienawiść jest wkoło mnie!

W kryształowym snie

Płyta: Słońce
Słowa: Ania Wyszkoni
Muzyka: Adam Konkol

Noc budzi dzień, idą razem przez kryształowy sen
Grób pusty wciąż czeka na mnie, chce mnie wziąć
Porwać mnie do baśni niekończącej się
Pragnę, wołam, zabierz mnie!

Refren:
To już mój ostatni dzień, czas nasz tutaj kończy się
Więc jeśli chcesz - kochaj mnie, bo to już mój ostatni dzień

Czerń jest jak biel po drugiej stronie w kryształowym śnie
On śpi już tam, pięknie marzy, chce i ja
Porwij mnie do baśni niekończącej się
Pragnę, wołam, prowadź mnie!

Refren:
To już mój ostatni dzień, czas nasz tutaj kończy się
Więc jeśli chcesz - kochaj mnie, bo ja pragnę cię!

To już mój ostatni dzień, czas nasz tutaj kończy się
Więc jeśli chcesz - kochaj mnie, bo to już mój ostatni dzień

To już mój ostatni dzień, czas nasz tutaj kończy się
Rozwijam skrzydła i frunę gdzieś do baśni niekończącej się

Ostatni dzień!

W księżycowym śnie

Płyta: Słońce
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Pośród drzew w księżycową noc
Szaro zimny obraz, wielki obłok
Biały śnieg, już nie zobaczysz mnie
Już nie będzie nigdy takiej zimy
Nie mów tak, nie mów nie
Świeci księżyc w Twoim śnie, księżycowym śnie
Nie mów nic tylko milcz, świeci księżyc a Ty śpisz księżycowym snem

Refren:
To tylko słowa z moich ust
To tylko słowa, których nie usłyszysz już nigdy
Nim księżyc straci blask, już razem nie zobaczy nikt nas

Już nie będzie nigdy takiej zimy
Szaro zimny obraz, wielki obłok
Biały śnieg, czy pamiętasz mnie?
Puste słowa, puste zdania kocham Cię
Nie mów tak, nie mów nie
Świeci księżyc w Twoim śnie, księżycowym śnie
Nie mów nic tylko milcz, świeci księżyc a Ty śpisz księżycowym snem

Refren:
To tylko słowa z moich ust
To tylko słowa, których nie usłyszysz już nigdy
Nim księżyc straci blask, już razem nie zobaczy nikt nas

Wstawka: /x2
Puste słowa, puste zdania, kocham Cię!

Szept:
Kocham Cię...

Aniele mój

Płyta: Słońce
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Czy uważasz, że wszystko jest w porządku,
i że patrzysz na mnie tak, jak dawniej,
i jak dawniej przynosisz mi śniadanie
i jak kiedyś mówisz mi "Kochanie"

Może nie chce zobaczyć wielu rzeczy,
może ktoś naprawdę jest bez grzechu,
lecz kto pierwszy rzuci kamień, nie zaprzeczy,
że najszybsza milość to ta bez pośpiechu

Ref.: Aniele mój,
tak brzmiało moje imię
I magia słów
zdobyłeś mnie, zdobyłeś
I kto powiedział,
że wszystko jest bez sensu
Tacy, jak my,
niewolnicy zmysłów

Aniele mój,
tak zwykłes mówić do mnie
By słowa twe,
tak kochać nieprzytomnie
Ulotna milość,
i twoje porządanie
Aniele mój,
czy w moim śnie zostaniesz

Czy uważasz, ze wszystko jest w porządku,
że przynosisz mi kwiaty, jak dawniej,
i że nie masz nikogo na boku,
i że będziesz mnie kochał w przyszłym roku

Może nie chce zobaczyć wielu rzeczy,
może ja naprawdę nie mam racji,
wiem, że chaciałbyś zatrzymać mnie na zawsze,
lecz ja nie dam ci tej satysfakcji

Ref.: Aniele...

Aniele mój,
tak brzmiało moje imię
Aniele mój,
tak zwykłeś mówić do mnie

Czy to grzech? Łabędź

Płyta: Słońce
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

W łabędzia zmienię się i odlecę jak najdalej dalej stąd
Byś nie mógł odnaleźć mnie pośród ludzi którzy tutaj gardzą mną
Zabiłam człowieka który jeszcze nie zdążył narodzić się
I powiedz mi proszę proszę czy to jest grzech, czy to może nie jest grzech.
Nieudana droga życia po której musze iść
Kręte ścieżki korytarze których muszę się strzec

I noc była ciemna piękna pośród blasków ktoś stanął na mojej drodze
I zerwał ze mnie wszystko co miałam na sobie idąc pośród drzew
Ten gwałt zrodził życie które ja zabiłam aby nikt się nie dowiedział
I powiedz mi proszę proszę czy to jest grzech czy to może nie jest grzech
Nieudana droga życia po której musze iść
Kręte ścieżki korytarze których muszę się strzec

Nie wiem i nie wiem

Płyta: Słońce
Słowa: Adam Konkol
Muzyka: Adam Konkol

Jest takie miejsce gdzie
Gdzie można kochać się

I nie wiem, i nie wiem co piekłem, co niebem
Namiętność wciaż trwa
Odpowiedz, odpowiedz, nim sama się dowiem, czy będziesz dziś tam

Są takie chwile wiem
gdy nic nie liczy się

I nie wiem, i nie wiem co piekłem, co niebem
Namiętność wciąż trwa
Odpowiedz, odpowiedz, nim sama się dowiem, czy będziesz dziś tam